Gdy zobaczyłem, czego dotyczyło ostatnie podsumowanie, to złapałem się za głowę. Było jeszcze przed wakacjami, a perspektywa słoneczka […]
the national
Podsumuję to klasykiem: no tak średnio bym powiedział, tak średnio. Kolejna porcja odradzanek, czyli marudzenia bez konkretnych argumentów. […]
Przez ostatnie półtora miesiąca z hakiem na łamach bloga i powiązanego z nim fanpage’a opisywałem swoje ulubione płyty […]
The National wydali kolejną, bardzo podobną do poprzednich albumów płytę, ale nie widzę w tym niczego złego. Nadal […]
Stwierdziłem, że będę podsumowywać każdy miesiąc na stronie, wrzucając linki do poszczególnych wpisów w osobnej notce. Może ktoś […]
Przy okazji takich płyt, jak najnowszy album The National, którego premiera miała miejsce wczoraj, zastanawiam się nad tym, […]