Wyobrażaliście sobie kiedyś, jak to jest się ścigać z samym sobą? Ze swoją własną, przytłaczającą wręcz wielkością? Najlepszą wersją, która nie objawiła się na chwilę na moment, a istniała i trwała jakby od… zawsze?
post-industrial
Wakacje minęły szybko i bezpowrotnie. Zaraz będzie ciemno, zimno i smutno. Oferuję dziś bezbolesne (?) przejście z krainy […]
Po Experiencing the Deposit of Faith myślałem, że to już koniec mojej znajomości z Yves Tumor. Album ten […]
Słów kilka: Thot to grupa z Belgii. Mają już na koncie kilka albumów i EPek, ale jak sami […]
Debiut intrygował przede wszystkim wokalem Franklina Fishera. Zderzenie niemal soulowej barwy wokalisty z mocno zaangażowanymi tekstami, okraszone eksperymentalno […]