Wracam z kolejnym odcinkiem cyklu, w którym na totalnym luzie piszę sobie o płytach z przeszłości.
post-punk
Z przeszłości wyciągam warte uwagi projekty, a potem przenoszę je w teraźniejszość. Dziś piszę o płytach takich artystów i zespołów jak: Sugar, Lowlife, The Wants, Steve Hiett i Six By Seven.
Nowy album islandzkiego tria Kælan Mikla jest wyjątkowy pod kilkoma względami. Grupa podsumowuje nią swoją, niedługą przecież, drogę twórczą, umieszczając wszystkie pojawiające się dotychczas elementy własnego stylu na jednej, w dodatku bardzo zwartej pod względem klimatu płycie.
Gdy poczuję motyle w brzuchu do konkretnych dźwięków, to już, teraz, zaraz, chciałbym podzielić się tymi uczuciami z innymi. Zazwyczaj jednak się nie udaje. Tak właśnie było z „New Long Leg”.
Nastała jesień, więc będzie więcej czasu na pisanie o płytach. Trochę tych wydawnictw, o których chciałbym wspomnieć jeszcze mi zostało, więc nie przedłużając, zapraszam do zapoznania się z kolejną, nadrabiankową 10-tką. W rolach głównych: New Candys, Mako Sica, Unto Others, Małomiejsca, deafhaven, Prąd, CHVRCHES, OvE, HTRK i Mazzboxx.
W dzisiejszym zestawie krótkich recenzji będziemy poruszać się po przeróżnych krainach. Opisuję płyty takich wykonawców jak: A piszę o płytach takich artystów, jak: Wicher, Bendik Giske, Greenwald Lads Club, Yves Tumor, Rosa Vertov, Tropical Fuck Storm, Pure Bedlam, Midwife, Janusz Jurga, Ty Segall.
Kolejna odsłona krótkich recenzji tegorocznych nowości. Wśród opisywanych artystów znaleźli się: Muzyka Końca Lata, N0V3L, Origami Angel, Bez, Spiritual Mafia, NAC/HUT Report, Non Violent Communication, PurpleHaze Ensemble, Cold Cave i Dola.
Poczujcie się ostrzeżeni. Wymienionych poniżej płyt słuchacie na własną odpowiedzialność. We wpisie mowa o: PRO8L3M, Son Lux, Janka, Wędrowcy~Tułacze~Zbiegi, Royal Blood, Reigning Sound, GusGus, Red Fang, Stöner.
Piszę o nowościach od: Erith, Sons of Kemet, nuk!, BLK JKS, Mdou Moctar, Morświn, FACS, Pokusa, Syndrom Paryski.
Zespół ważny. Dla wielu najważniejszy. Mijają lata i nadal inspiruje kolejne rzesze muzyków. Dziś mowa o The Smiths i ich albumie „The Queen is Dead” z 1986 roku.