Sukces komercyjny i artystyczny, a do tego przepustka do dużej kariery. Dziś odpalam Vana Morrisona i wydany w 1970 roku album „Moondance”.
rhythm & blues
Dziś na odsłuch biorę jeden z najbardziej inspirujących albumów w historii. Mowa o wydanym w 1967 roku albumie Arethy Franklin pt. „I Never Loved a Man the Way I Love You”.
Mówią, że Król jest tylko jeden. Sprawdzam, czy to prawda, sięgając po debiut ikony – wydaną w 1956 roku płytę „Elvis Presley” Elvisa Presleya.
Król sceny, więc i płyta z zapisem koncertu wydaje się najodpowiedniejszą do tego, by przedstawić jego twórczość. Dziś słucham i opisuję wydany w 1963 roku album Jamesa Browna pt. „Live at the Apollo”.
Klasyka nieznanego mi bliżej gatunku. Co z tego wyjdzie, okaże się po odsłuchu wydanego w 1964 roku „Pain in My Heart” Otisa Reddinga.