To już, zaraz! Prawdopodobnie jeśli to czytacie, to jesteście w blokach startowych i szykujecie się powoli na nadchodzącego OFFa.
Co tu mówić – tegoroczny line-up prezentuje się zdecydowanie ciekawiej od tego, który widniał na plakacie w zeszłym roku. Niestety, przez nagromadzenie całkiem interesujących projektów, sporo z nich nakłada się na siebie i trzeba wybierać. Z racji tego, że sam lubuję się przede wszystkim w odkrywaniu muzyki postanowiłem, że w tym roku w mojej OFFowej polecance skupię się na mniej znanych projektach. Bo to, że większość popędzi pod scenę na Fontaines D.C. czy Kraftwerk jest raczej oczywiste. Jednak oprócz znanych (i dobrych) nazw w rozpisce, na liście artystów znajduje się wiele perełek, które tylko czekają na Wasze odkrycie.
Zapraszam więc do zapoznania się z subiektywną listą tych mniej znanych, których zdecydowanie warto na tegorocznym OFFie zobaczyć.

Egzotyczny kraut oparty na tanecznym, transowym rytmie. Tak najłatwiej opisać obecne wcielenie grupy – zespołu, który niemalże od początku zaskakuje kreatywnością i oryginalnością. I to nie tylko w kontekście polskich artystów. Jeśli macie ochotę na pełne energii tańce-połamańce napędzane punkową energią, to koniecznie (za)meldujcie się pod sceną.
Gdzie: Scena Trójki
Kiedy: Piątek 1.08. 23:40
Z kim clashuje: Kraftwerk, Kosmonauci

Nu metal przeżywa renesans, a mnie bardzo to cieszy. Trend też dotarł do Polski i zdecydowanie nie mamy się w tym względzie czego wstydzić. Stołeczne .bHP nie tyle dobrze czuje gatunek, ile jest nim autentycznie zafascynowane. Młodzieńcza energia przeplata się u grupy z odpowiednim ciężarem i melodyjnością. Dzięki temu nie ma mowy o odgrywaniu tego, co było, a o pisanie nowego rozdziału. Nu metalowym tuszem oczywiście.
Gdzie: Scena Eksperymentalna
Kiedy: Niedziela 3.08 18:15
Z kim clashuje: Seun Kuti & Egypt 80

Grać hałas za pomocą jazzu, unikając przy tym kakofonii, za to wybierając trans. To trzeba umieć! Katowicki skład świetnie się w tej stylistyce odnajduje. Z pomocą przychodzą im wysokie umiejętności okiełznywania chaosu i zamiany improwizacji w dopracowane kompozycje. Do tego bezkompromisowe brzmienie i czytelny przekaz tylko podbijają wartość tworzonej przez nich muzyki. Ciśnienie nikomu się nie kłania, idzie swoją drogą i jest jedną z bardziej oryginalnych kapel na naszej lokalnej scenie.
Gdzie: Scena Perlage
Kiedy: Niedziela 3.08 17:20
Z kim clashuje: Sunnbrella

Mówią, że grają leftfield jam i się z tym nie kłócę. Osadzone w jazzie granie w ich wykonaniu ma dość eksperymentalny posmak, ale efekt jest naprawdę łatwo przyswajalny. Jaki? Ano sporo u daltonists cieplutkiego funku znad zimnego morza. Trójmiejski skład ciągnie ku tanecznym, skupionym na grze sekcji rytmom, a pomiędzy nimi proponuje piękne klawiszowe pasaże. W teorii brzmi pięknie, na żywo jeszcze lepiej.
Gdzie: Scena OFF’Jazz mBank
Kiedy: Sobota 2.08 21:30
Z kim clashuje: Jann, Have a Nice Life

Londyński skład, zamiast iść za tłumem i grać brexitcore wybrał inną drogę. Nasączona kwasem elektronika, taneczny rytm, ale też pewna doza melancholii. Wszystko to utopione w syntezatorowej magmie, więc i uszy i nogi zadowolone. A, zapomniałbym o punkowej prostocie, którą też da się z tej zupy wyłowić. Jeden z ciekawszych, a już na pewno bardziej osobnych i innych składów brytyjskiej sceny. Takie, nieodkryte jeszcze przez mainstream perełki lubię najbardziej.
Gdzie: Scena mBank/Visa
Kiedy: Piątek 22:35
Z kim clashuje: Frost Children, ruskie kotki

Są eksperymenty i są… eksperymenty. W przypadku trójmiejskiego Hinode Tapes faktycznie można mówić o brzmieniu eksperymentalnym. Trio niby jazzowe, ale tak samo jak kładzie nacisk na minimalistyczne instrumentarium, tak samo grywa ciszą. Budowanie klimatu, spokojnego, acz bardzo zróżnicowanego, to chyba zresztą dewiza grupy. I pomimo tego, że każdy dźwięk jest czytelny, do dziś nie wiem, jak Piotr Chęcki, Jacek Prościński oraz Piotr Kaliński (Hatti Vatti) osiągają efekt w postaci tak angażujących, ambientowych dźwięków. Nie muszę wiedzieć. Ważne, że trio czaruje. A magii lepiej nie tłumaczyć.
Gdzie: Scena Eksperymentalna
Kiedy: Sobota 2.08 16:35
Z kim clashuje: Męty

Organizatorzy poinformowali, że artysta jednak nie pojawi się w Katowicach. Pomimo tego zachęcam do tego, by zapoznać się z jego twórczością – być może wróci do nas i zagra koncert w innych okolicznościach? Trzymam kciuki!
Przyznaję się bez bicia, że Iglooghost to artysta spoza mojej zwyczajowej, gitarowej banieczki. Już czytając same tagi określające jego twórczośc (drill & bass, glitch hob, grime) widzę swoje braki. Tylko co w tym złego? Zeszłoroczna płyta Tidal Memory Exo oczarowała mnie totalnie. Przede wszystkim futuryzmem, łączeniem form, wydawałoby się, do siebie nieprzystających, ale też połączeniem dość mrocznej energii z pierwotnym, choć oddanym za pomocą elektronicznych brzmień rytmem. Pomogłem? Nie wiem, ale jeśli lubicie elektroniczne nieoczywistości, to zdecydowanie musicie zobaczyć Iglooghost na żywo.
Gdzie: Scena Trójki
Kiedy: Niedziela 3.08 23:40
Z kim clashuje: Fontaines D.C., Raphael Rogiński

Kolejny jazzowy skład z Polski — pomyślicie. Tak, to prawda. Tak więc pierwszy plus już mamy. Drugim jest to, że zespół dość mocno nawiązuje do yassowej odmiany takiego grania. I niespodzianka — nie jest z Trójmiasta ani Bydgoszczy! Dobra, tyle z kwestii gatunkowych, bo wgłębiając się w szczegóły, trzeba uczciwie powiedzieć, że pomimo kosmicznej nazwy i free podejścia do kompozycji, samo brzmienie i rytmy nazwałbym… chodnikowymi. To muzyka bliska sercu miasta, choć stworzona przez marzycieli, których serducha sięgają daleko poza orbitę.
Gdzie: Scena OFF’Jazz mBank
Kiedy: Piątek 1.08 23:40
Z kim clashuje: ||ALA|MEDA||, Kraftwerk

Garażowe, proste granie. Niby nic, a jednak Lambrini Girls ma w sobie to „coś”. Może to, że jednak blisko im piosenkom do tego, by nazwać je… popowymi? Brzmienie to jedno, ekspresja to drugie, zaangażowanie w tekstach trzecie (bardzo ważne), ale tu liczą się (też) zapadające w pamięć refreny. A że kompozycje zostały opakowane w dosadny, wyrastający z punkowego pnia styl? Dla mnie nawet lepiej.
Gdzie: Scena Perlage
Kiedy: Sobota 2.08 19:20
Z kim clashuje: Kombajn do Zbierania Kur Po Wioskach, deux lynx

Slacker rock jest na fali. Alt-country zawsze w cenie. Obie te stylistyki z powodzeniem łączy ze sobą MJ Lenderman. Jeśli nawet tam nie powstały, to jestem bardziej niż pewien, że kompozycje zostały doszlifowane gdzieś na odludziu w przyczepie kempingowej. Z obowiązkowym pecikiem w ustach, puszką browara i dziurawym kowbojskim kapeluszem. Do tego tyle samo w tej muzyce luzu, co i melancholii. Czuć serducho.
Gdzie: Scena Trójki
Kiedy: Niedziela 3.08 19:20
Z kim clashuje: Maria Jose Llergo, Lumbago

Niestety już po opublikowaniu tego tekstu, 30 lipca Nala Sinephro z powodów zdrowotnych odwołała swój udział w festiwalu.
Niezwykle kolorowa i bogata w faktury muzyka, którą osobiście ustawiłbym gdzieś obok twórczości Bendika Giske, Floating Points i Nubyi Garcii. Czyli jazz, ale grany totalnie inaczej niż nakazują prawidła gatunku, do tego na solidnej podstawie z przyjemnie kołysającej elektroniki. To jedna z tych rzeczy, które można odpalić jako tło i jak najbardziej zadziała w ten sposób, ale w pewnym momencie łapiemy się na tym, że to tło pozorne. Dźwięki zaczynają nami sterować i po krótkiej chwili poruszamy się dokładnie tak, jak nam nakazują. Nala Sinephro to wyjątkowa artystka i cieszę się, że zahipnotyzuje nas wszystkich, stojących pod sceną.
Gdzie: Scena Eksperymentalna
Kiedy: Niedziela 3.08 22:35
Z kim clashuje: Snow Strippers, Balkon

Jeden z najbardziej utalentowanych, zafascynowanych rdzennym folkiem, a także cały czas odkrywający (głównie przed nami) egzotyczne brzmienia Afryki gitarzysta. Brzmienia jego instrumentu nie da się opisać, nie da się tym bardziej podrobić. Tym razem artysta zaprezentuje materiał ze swojej przełomowej, solowej płyty z 2015 roku (reedycja z dodatkowym materiałem ukazała się rok temu.). Nie musicie znać twórczości Coltrane’a, by docenić to, jak Rogiński przeniósł na gitarę materiał, który wykonywany był przez kilkuosobowy, jazzowy zespół. Wystarczy Wam wyobraźnia. A najlepiej OFFowy koncert, na którym zobaczycie te cuda na żywo.
Gdzie: Scena OFF’Jazz mBank
Kiedy: Niedziela 3.08 23:40
Z kim clashuje: Fontaines D.C., Iglooghost

Syn legendy afrobeatu — Feli Kutiego — kontynuuje dzieło swojego ojca. Robi to jednak na własnych zasadach. Podchodzi nieco nowocześniej i z dużą werwą do tradycji i choć nie odbiega od niej aż tak daleko, to wprowadza afrykański groove w nowe czasy. Nazywają go afrobeatowym Iggy Popem i jeśli jesteście ciekawi, czy to prawda i pamiętacie świetny koncert wspomnianej legendy sprzed kilku lat, to musicie sprawdzić, czy Seun jest w stanie zbudować własną.
Gdzie: Scena mBank/Visa
Kiedy: Niedziela 3.08 18:15
Z kim clashuje: .bHP, Leo Ros

Dobra, ten zespół dobrze znacie i być może nawet kochacie. Duet Soft Play to tak naprawdę bezpośrednia kontynuacja duetu (a jakże) Slaves. Czy zmiana nazwy pociągnęła za sobą zmianę stylu? Chyba nie bardzo. No, może jest mocniej i bardziej bezpośrednio niż na ostatnich płytach wydanych pod wcześniejszym szyldem, co chyba nikomu zresztą nie przeszkadza. PS: Wiem, że czekacie na Kneecap i Fontaines D.C. w kontekście palestyńskim, więc dodam, że w wypadku tego koncertu też na pewno ten temat będzie na wokandzie.
Gdzie: Scena mBank/Visa
Kiedy: Niedziela 3.08 20:25
Z kim clashuje: Alan Sparhawk, AlaZaStary

Na koniec coś mniej osadzonego w jednym, konkretnym gatunku. Sam do końca nie wiem, co myśleć o twórczości japońskiej artystki, bo nawet mój wytrenowany przez sociale mózg nie nadąża za jej stylistycznym ADHD. Tym bardziej ciekaw jestem występu na żywo, bo to wtedy często wszystko wskakuje w odpowiednie miejsce. A ma co wskakiwać: taneczny pop, house, elektronika, rap i motywy orientalne… Będzie ciekawie!
Gdzie: Scena Eksperymentalna
Kiedy: Sobota 2.08 20:25
Z kim clashuje: Panchiko, Ignacy
A na co Wy najbardziej czekacie? Oprócz headlinerów oczywiście!
