Każdy z wydanych przez nich albumów był wydarzeniem. Fani najczęściej wracają jednak do debiutu, który niemalże od razu uznany został za klasyk. Również przez krytyków. Mowa o Arcade Fire i wydanej w 2004 roku płycie „Funeral”.
chamber pop
Poczujcie się ostrzeżeni. Wymienionych poniżej płyt słuchacie na własną odpowiedzialność. We wpisie mowa o: PRO8L3M, Son Lux, Janka, Wędrowcy~Tułacze~Zbiegi, Royal Blood, Reigning Sound, GusGus, Red Fang, Stöner.
Pierwszy od ponad roku zestaw płyt, których słuchać nie musicie. Tym razem padło na nowe albumy od ROME, Martina Gore’a, Weezer, Mush, God is An Astronaut, The Horrors oraz serpentwithfeet.
Podsumuję to klasykiem: no tak średnio bym powiedział, tak średnio. Kolejna porcja odradzanek, czyli marudzenia bez konkretnych argumentów. […]
Jakoś tak mam spore szczęście w tym, że w swoich muzycznych poszukiwaniach trafiam z reguły na niezłe albumy. […]
Zach Condon cofnął się do początków swojej artystycznej drogi i odnalazł to, co najważniejsze. Paradoksalnie nie chodzi tu […]
Słów kilka: Jonathan Bree w branży muzycznej aktywny jest już od dwóch dekad. Najpierw tworzył i nagrywał w […]
The National wydali kolejną, bardzo podobną do poprzednich albumów płytę, ale nie widzę w tym niczego złego. Nadal […]
Płyta zaczyna się wstępem, które zapowiada podróż do krainy zaświatów. Oszczędnie dodawane są coraz to nowe dźwięki – […]
Przy okazji takich płyt, jak najnowszy album The National, którego premiera miała miejsce wczoraj, zastanawiam się nad tym, […]