Słów kilka: Grają sacral noise pop. BØRA i SNUFKIN, bo to oni tworzą XDZVØNX, pochodzą z Wrocławia. Swoje miejsce na SpaceFest zawdzięczają wygranej w konkursie zespołów. A według własnego opisu, ich twórczość to „zniekształcona, spowolniona i przetworzona wschodnia muzyka sakralna; ambient, industrial, trap, chaos i modlitwa w jednym.” Tak, też tak sądzę.
Czego przesłuchać przed: TAPE_01 to mieszanka witch house’u, coldwave’u, ambientu, trapu i muzyki sakralnej. I pewnie jeszcze kilku innych gatunków, o których autor tego tekstu nie ma nawet pojęcia, bo jest zgredem pozującym na osobę obeznaną z nowościami. Jednak nawet taki gatunkowy dziadek jak ja musi przyznać, że to żonglowanie stylistykami nie jest zwykłą pokazówką. XDZVØNX korzystają z tego z umiarem, wprowadzając mocno kwaśny, a przy okazji pachnący świeżym grobem klimat. TAPE_01 to zapis imprezy umarlaków, którzy jeszcze nie wiedzą, że są martwi. Ich ostatnie podrygi mają miejsce przy muzyce tak samo tanecznej, co duchowo natchnionej. Gdzieniegdzie spada na nich cięższy beat (Baba Vanga); w innym momencie napotykają lekko nieforemną, ale uroczą nawijkę („Presja”); zostają przytłoczeni syntezatorowym mrokiem (Wariant środkowo-wschodni). Przed śmiercią zdążyli jednak pójść do kościoła (Blok P), więc o zbawienie mogą być spokojni. W końcu tak to działa, prawda?!
TAPE_01 przyciąga, intryguje i pozwala z każdym odsłuchem znaleźć w sobie coś nowego.
Must listen: XDZVØNX – Listen/Repeat
Jak umierać, to tylko na parkiecie.
Dla zaawansowanych: Koncert. Serio. Będą wizualizacje! TAPE_01 to prolog; podejrzewam, że na żywo będziemy mieć do czynienia z pełną historią XDZVØNX.