W gdyńskiej Desdemonie miała miejsce spontaniczna inicjatywa. Kilka dni temu ogłoszono koncerty, z których dochód ma wesprzeć naszych ukraińskich przyjaciół. Okazja wyjątkowa, bo połączona z premierą długo zapowiadanej płyty składu Balzam. W teorii wydawało się, że niełatwo będzie oddzielić tak słuszną ideę od samej muzyki, ale na szczęście nie było takiej potrzeby.

Zaczęło się od występu grupy Sunwôrm. Ta zaprezentowała transową, skoncentrowaną, niemal introwertyczną podróż w odmęty psychodelii. Najeżona efektami gitara, wybijająca się na pierwszy plan swą matematyczną precyzją perkusja i niemniej ważna elektronika sprawiły, że łatwo było zanurzyć się w tej muzyce. Momenty spokojne gładko przechodziły w pełne energii granie i to na tyle, że medytacyjny wymiar muzyki potrafił w mgnieniu oka zmienić bieg i zaprosić wszystkich zebranych pod sceną do wspólnego tańca. Bardzo różnorodny, a przy tym spójny stylistycznie set, stawiający na pierwszym miejscu umiłowanie do wolności. Także, a może przede wszystkim, w dźwięku.
Zdecydowanie bardziej jednorodny, nie mylić z jednostajnym, był występ Balzam. Dominował mroczny nastrój, a na pierwszy plan wybijała się gitara i bas. Ta pierwsza zimnymi, powtarzalnymi riffami przeszywała powietrze zatłoczonego klubu. Ten drugi niemalże uderzał swą siłą, ale i melodyjnością, w głowy zebranych pod sceną odbiorców. Do tego dodająca głębi elektronika, proste, ale celne i silne uderzenia perkusji oraz posągowy wokal sprawiły, że post-punkowe brzmienie zabrzmiało jednocześnie klasycznie i nowocześnie. Na pewno pomogła w tym energia zespołu. Ten jawił się jako dobrze naoliwiona maszyna, która dobrze wie, jak zrobić wrażenie na słuchaczach.

I nawet jeśli było w tym kilka trików i udzieliła mi się nostalgia za złotym okresem gatunku, to nie mam z tym problemu. Balzam zagrał tak, jak gdyby świata miało zaraz nie być. Paradoksalnie ich gra sprawiła, że chce się zrobić wszystko, by ten czarny scenariusz się nie ziścił. A soundtrackiem do działań przeciwko takiemu scenariuszowi niech będzie ich muzyka. To motywator najwyższej jakości.
Koniecznie sięgnijcie po ich płytę.