Przed Wami piąta odsłona cyklu Rewinder, czyli zestawu rekomendacji ciekawych, nieco zapomnianych i często nieznanych płyt z przeszłości. Dziś opisuję twórczość: The Pale Fountains, Monks of Doom, Domovoyd, Dharma Bums oraz Body Meπa.
Autor: rarpl
Kolejny z zespołów, który miał zrewolucjonizować, a raczej wskrzesić ducha rock ‘n’ rolla i wprowadzić go w XXI wiek. Czy im się to udało? Mowa o debiucie The Strokes, czyli wydanej w 2001 roku płycie „Is This It”.
Kolejna odsłona krótkich recenzji tegorocznych nowości. Wśród opisywanych artystów znaleźli się: Muzyka Końca Lata, N0V3L, Origami Angel, Bez, Spiritual Mafia, NAC/HUT Report, Non Violent Communication, PurpleHaze Ensemble, Cold Cave i Dola.
Czy go pamiętacie? Czy go jeszcze słuchacie? Dziś przyjrzymy się płycie będącej prawdopodobnie stałą towarzyszką domówek jakieś 20 lat temu. Mowa o wydanej w 1998 roku „You’ve Come a Long Way, Baby” Fatboy Slima.
Dziś zespół przez wielu wymieniany jako najbardziej nielubiana przez nich kapela. Z drugiej strony – grupa ta cieszy się ogromną popularnością na całym świecie. O kogo chodzi? O Red Hot Chili Peppers, a konkretnie ich płytę „Californication”.
Dziś przenosimy się do krainy nowofalowej: przystępnej, acz eksperymentalnej zarazem. Słuchamy ostatniej płyty The Police, czyli „Synchronicity” z 1983 roku.
Na ostatnią już listę rekomendacji odnośnie nadchodzącego Soundrive Festival trafiły zespoły mroczne i psychodeliczne.
Dziś polecam gitarowe zespoły, z którymi warto zapoznać się w Gdańsku podczas Soundrive Festival 2021.
Klasyka nieznanego mi bliżej gatunku. Co z tego wyjdzie, okaże się po odsłuchu wydanego w 1964 roku „Pain in My Heart” Otisa Reddinga.
Eksperymenty z elektroniką i nie tylko, czyli druga część wpisu z serii rekomendujących zespoły grające na Soundrive Festival 2021.
