Pixies to jeden z moich ulubionych, gitarowych zespołów, więc dzisiejszy odsłuch w ramach cyklu „100 albumów, których musisz posłuchać przed śmiercią” był arcyprzyjemny.
indie
Krótkie recenzje, długie odsłuchy. Tym razem na tapecie płyty od: Trupa Trupa, Börn, Why Bother?, Prayers, Daniel Spaleniak, Hangman’s Chair, Bajzel, TV Priest, Raban, Şatellites.
Pierwsza w tym roku odsłona cyklu krótkich recenzji przynosi sporo ciekawych wydawnictw. Nie szukajcie jednak wspólnego klucza, bo tego (tym razem) nie ma. Chyba że wysoka jakość wszystkich opisanych tu płyt, ale to przecież oczywiste, że nie zawracałbym Waszej głowy rzeczami, które nie są warte poznania.
Kolejny z zespołów, który miał zrewolucjonizować, a raczej wskrzesić ducha rock ‘n’ rolla i wprowadzić go w XXI wiek. Czy im się to udało? Mowa o debiucie The Strokes, czyli wydanej w 2001 roku płycie „Is This It”.
Dziś polecam gitarowe zespoły, z którymi warto zapoznać się w Gdańsku podczas Soundrive Festival 2021.
Do lata wrażeń z nim związanych nawiązuje najnowsza płyta Czechoslovaki. A’MORE zawiera mnóstwo pokładów ciepła, ale też trochę kropel orzeźwiającego deszczu.
Indie rockowa gorączka wybuchła w sposób niespodziewany. W taki sam sposób zaraz później wygasła. Pozostały jednak płyty, o których mówi się do dzisiaj. Jedną z nich jest „Whatever People Say I Am, That’s What I’m Not” Arctic Monkeys (2006 r.).
Aż zarzucę klasykiem: „w Polsce się tak nie gra!”. A jednak. W systemie zawsze może pojawić się jakiś błąd, tak więc sprawdźcie jak na tle syntezatorowych dźwięków da się grać zaangażowane indie. To spore uproszczenie, ale daje nieco pojęcia o tym, czym jest ta Wata.
Tym razem piszę o nowościach autorstwa: The Telescopes, Dopelord, Sunnata, Neil Young & Crazy Horse, blessed, Cloud Nothings, Druga Fala, Rajka, Moonshye, Roman Wróblewski.
Ƶurawie udało mi się odkryć na początku zeszłego roku, gdy tego samego wieczoru dzielili scenę z Kiev Office i grupą Feerie. Już wtedy wiedziałem, że trzeba będzie zapisać tę nazwę w kajeciku i śledzić.