Pierwsza z serii rekomendacji zespołów, które warto zobaczyć w Gdańsk na Soundrive Festival 2021.
Autor: rarpl
Nie wiem, co o tym sądzić, ale dziś słucham płyty, po którą na pewno nie sięgnąłbym z własnej woli. Mowa o wydanym w 1976 roku „O Holy Night” Luciano Pavarottiego.
Poczujcie się ostrzeżeni. Wymienionych poniżej płyt słuchacie na własną odpowiedzialność. We wpisie mowa o: PRO8L3M, Son Lux, Janka, Wędrowcy~Tułacze~Zbiegi, Royal Blood, Reigning Sound, GusGus, Red Fang, Stöner.
Do lata wrażeń z nim związanych nawiązuje najnowsza płyta Czechoslovaki. A’MORE zawiera mnóstwo pokładów ciepła, ale też trochę kropel orzeźwiającego deszczu.
Nawet jeśli nie znacie muzyki, to na pewno kojarzycie okładkę. Ten legendarny kadr przeszedł do historii, ale czy tak samo jest z płytą, którą zdobi? Dziś odpalamy wydaną w 1969 roku „Abbey Road” autorstwa The Beatles.
Tęsknicie za Japandroids? Macie sentyment do Queens of the Stone Age z najlepszego okresu? To mam dla Was dobrą wiadomość. Z odsieczą przychodzi kanadyjski duet Cleopatrick.
Podobno to album, od którego wielu zaczyna swoją przygodę z jazzem. Kultowa okładka i tytuł. Dziś przyglądam się wydanej w 1959 roku płycie „Kind of Blue” Milesa Davisa.
Tegoroczna edycja Nowe idzie od morza do Wrzeszcza 2021 to trzy wyjątkowe koncerty w trzech różnych, równie wyjątkowych miejscach. Sprawdźcie program i nie czekajcie z kupnem biletów!
Złośliwi twierdzą, że każda ich płyta to ten sam zestaw piosenek i różnią je jedynie tytuły. Dziś słucham hard rockowego klasyka – albumu „Back in Black” AC/DC z 1980 roku.
Piszę o nowościach od: Erith, Sons of Kemet, nuk!, BLK JKS, Mdou Moctar, Morświn, FACS, Pokusa, Syndrom Paryski.
