Dziś zapoznajemy się z klasyką amerykańskiego rocka w postaci płyty „Damn the Torpedoes” Toma Petty’ego i jego Heartbreakers.
Category Archive: Przeglądy
obiłem do połowy wydawnictw, więc czas na kolejne podsumowanie cyklu „100 albumów, które musisz posłuchać przed śmiercią”.
To pierwsza kompilacja w tym zestawieniu. Hicior za hiciorem czy raczej album minionych czasów, którego obecnie nie da się słuchać? Sprawdzamy wydane w 1990 roku „The Immaculate Collection” Madonny.
Nawet on nie zdołałby uzdrowić polskiej służby zdrowia, choć udało mu się, swego czasu, wprowadzić (globalny) hip-hop na nowe tory. Dziś pierwsza solówka Dr. Dre, czyli wydana w 1992 roku płyta „The Chronic”.
Poniżej druga część podsumowania ubiegłego roku. Lista albumów polskich wraz z kilkoma akapitami przemyśleń na temat lokalnej sceny.
Zapraszam do pierwszej części podsumowania 2021 roku. A w nim (przy)długawy wstęp i zestaw płyt zagranicznych.
Katany w dłoń, kaptury na głowy i ruszamy w miasto. Trudno nie puścić wodzy fantazji, gdy słucha się takiej płyty. A dziś wciskamy „play” i przyglądamy się wydanej w 1993 roku „Enter The Wu-Tang (36 Chambers)” Wu-Tang Clan.
Zdawał się mieć absolutną władzę nad gitarą i samodzielnie zmienił oblicze tego instrumentu. Po nim już nic nie było takie samo. Mowa o Jimim Hendrixie, a płytą, której dziś słucham, jest wydana w 1968 roku „Electric Ladyland”.
Jeśli byliście nastolatkami na przełomie wieków, to na pewno słuchaliście go i to w ilościach hurtowych. Dziś w cyklu „100 albumów, które musisz posłuchać przed śmiercią” wracamy do wydanej w 2000 roku „The Marshall Mathers LP” Eminema.
Źródło inspiracji dla współczesnych twórców muzyki soul, rapu i popu. W dzisiejszej odsłonie cyklu wsłuchuję się w jedyny solowy album Lauryn Hill, wydany w 1998 roku „The Miseducation of Lauryn Hill”.