Dla niektórych ważne, pokoleniowe wydawnictwo. Dla innych nieznośna komercha i upadek muzyki rockowej. Po której stronie jesteś? Dziś słuchamy wydanego w 2004 roku „American Idiot” grupy Green Day.
pop rock
Powrót do formy po latach, czy próba schlebienia szerokim gustom? Dziś słuchamy Santany i wydanej w 1999 roku płyty „Supernatural”.
W dzisiejszej odsłonie cyklu „100 albumów, których musisz posłuchać przed śmiercią” zapoznaję się z wydaną w 1979 roku płytą Supertramp pt. „Breakfast in America”.
Artysta, który cieszył się największą popularnością w swojej ojczyźnie – USA. Dziś odsłuchuję Billy’ego Joela i jego album pt. „Glass Houses” (1980).
Odkładałem odsłuch tego albumu tak długo, jak mogłem. Tym razem jednak nie miałem wyboru i cóż, musiałem zapoznać się z wydaną w 1975 roku płytą Queen pt. „A Night at the Opera”.
Album mieniący się wszystkim muzycznymi kolorami tak, jak jego autor. Mowa o wydanej w 1973 roku płycie „Goodbye Yellow Brick Road” Eltona Johna.
100 albumów, których musisz posłuchać przed śmiercią #57 / Muse – Black Holes and Revelations (2006)
Teoretycznie mogłem załapać się na tę płytę jako tę, która ukształtowała moje muzyczne gusta. W praktyce odwlekałem jej odsłuch aż do dzisiaj. Czy słusznie?
W piątej dziesiątce cyklu same popowe klasyki. Tym razem kompilacja najlepszego, według wielu, zespołu w historii muzyki pop.
Ścieżka dźwiękowa do filmu opartego po części na własnym życiorysie. Do tego kultowa okładka i teledysk tytułowy, który kojarzy każdy z nas. To może być tylko Prince and The Revolution i wydana w 1984 roku płyta „Purple Rain”.
Kolejna odsłona krótkich recenzji tegorocznych nowości. Wśród opisywanych artystów znaleźli się: Muzyka Końca Lata, N0V3L, Origami Angel, Bez, Spiritual Mafia, NAC/HUT Report, Non Violent Communication, PurpleHaze Ensemble, Cold Cave i Dola.