Jego głos i szczątkowa czupryna już zawsze będą kojarzyć się z latami 80-tymi. Był wszędzie, przez co do jego wizerunku z tego okresu odnoszą się wytwory popkultury umiejscawiające czas akcji właśnie w tej dekadzie. Pamiętacie go z GTA: Vice City? I to nie tak, że potem zniknął, nie próbował, ale widocznie ten charakterystyczny głos pasował tylko tam i wtedy. W końcu kto kojarzy jego późniejszą twórczość?
pop rock
Na początku tego roku, słuchając napotykanych nowości miałem wrażenie posuchy. Zarówno w styczniu i w lutym nie trafiłem, […]
Nie wszystko udaje mi się opisać na bieżąco, więc wracamy na chwilę do 2019 roku, żeby posłuchać 10 […]
Miały pojawić się w zeszłym tygodniu, ale na przeszkodzie stanęła praca i brak wolnego czasu. Kolejna odsłona powinna […]